czwartek, 1 listopada 2012
Wprowadzenie
Przepustka dla szczęścia - to tytuł powieści, która przedstawia losy różnych ludzi. Ci ludzie są bogaci materialnie, biedni uczuciowo i emocjonalnie, lub całkowicie odwrotnie. Ci ludzie marzą o tym, o czym marzymy i my - o szczęściu. Jednak czasami by osiągnąć owe szczęście, które wydaje się być dobre samo w sobie musimy posłużyć się złymi środkami, a cel uświęca środki. Niektórzy bohaterowie powieści starają się podążać za światełkiem w tunelu, bo chcą wyjść z tego zaciemnienia na powierzchnie. Inni starają się wyrwać murom kraty i wyjść wreszcie na wolność. Jeszcze inni chcą wydrapać pazurami w ścianach nadzieję na lepszą przyszłość, ale są też tacy co łopatami zakopują przeszłość, albo topią ją w luksusowym samochodzie w jeziorze z nadzieją, że nigdy nie wypłynie. Ludzie chcą ukryć swoje brudy, często podkładając świnie innym i zwracają oczy tłumu na występki tych innych. Dlaczego tak postępujemy? Nie wiem, ale dlaczego postępują tak bohaterowie powieści można się dowiedzieć, wystarczy tylko przeczytać.
Jedni kochają, inni nienawidzą tego samego człowieka. Jedni widzą w nim tylko damskiego boksera inni widzą w nim najszczersze uczucia z platyny. W kolejnym jedni widzą dyktatora, a drudzy chłodnego przystojniaka. Jest też mężczyzna z klasą, oceniany przez niejedną jako zwykły szczeniak z forsą, furą i zawodem poszanowania publicznego.
Kamil, Aleks, Patryk, Darek, Karol, Jacek, Tomasz, Hubert, Fabian, Tyler - to już mężczyźni, to ci bohaterowie co skończyli już swoje 18 lat i mają dowody osobiste, ale czy to znaczy, że są nieskazitelni, nudni, poukładani? - niekoniecznie. Oni są po prostu z życia wzięci. Każdy z nich ma inną osobowość, inne wspomnienia i przeżycia, inne zdanie na te same tematy.
Są też kobiety - Majka, Julia, Natalia, Sylwia, Marta, Sabina, Agata. One też mają już 18 lat i dowody osobiste, ale czy to znaczy, że osiągnęły szczyt stabilizacji i bezpieczeństwa w ramionach swoich wybranków, albo rodzin? - w życiu nie ma pełni szczęścia, bezpieczeństwa i stabilizacji, nasze bohaterki też togo nie zaznają, choć do tego dążą z całych sił i pragną tego jak niczego innego na świecie.
Jest też grono nastolatków - Witek, Damian, Sebastian. Oni mają naście lat, naście pragnień, naście dróg do wyboru i kilkaset wspomnień, które urywają się echem w ich głowie i tworzą to kim się stali, a to co teraz się dzieje tworzy to kim będą. Są to jeszcze dzieciaki z dorosłymi problemami. Pierwszy boryka się z biedą, drugi z patologią, trzeci z hermetycznością.
Są też nastolatki - Dominika, Amanda, Małgorzata, Angelika, Anna. One mają naście lat, za sobą kilka związków, albo zero doświadczeń z mężczyznami. Mają też fatalne wzorce do naśladowania i czerpania z nich wiedzy. Niektóre z nich się przyjaźnią, inne wręcz przeciwnie. Niektóre są zmuszone radzić sobie same i szybciej dorosnąć, inne pozostają niewinnymi dziećmi na trochę dużej niż powinny.
W historii są też postaci drugoplanowe i dzieci... Dzieci, które w brew pozorom najbardziej cierpią i najwięcej widzą. Tylko gdzie mają znaleźć oparcie? W siostrach i braciach? W rodzicach? W obcych? W przyjaciołach?
Powieść jest niczym serial. W chwili zakończenia jednego wątku, pojawia się następny i zaskakuje bardziej niż poprzedni. Czasami prowadzone są dwie sprawy na raz. Pojawiają się miłości, zdrada, śmierć. Wiążą się jedni, inni się rozstają. Jedni umierają, drudzy zapewniają im tą śmierć lub przy niej są bo tak wypada.
Przepustka dla szczęścia to zbiór uczuć, emocji, ludzi. To kilka historii, które połączyły się w jedną za sprawą nieprzewidywalnego losu, chaosu i zamętu. Do wielu sytuacji bohaterowie doprowadzili sami, na jeszcze inne nie mieli wpływu. To podobnie jak my... czasem sami zapewniamy sobie życie pod górkę, innym razem to wiatr nam utrudnia drogę, kolejnym razem sami robimy sobie z górki, by wreszcie ktoś nas popchnął i byśmy spadli, albo wręcz przeciwnie, pomaga nam - pożycza rower.
Kto z bohaterów jest dobry, a kto zły? Nie wiem, bo chyba nie da się tak ocenić. Każdy z nich ma w sobie trochę dobra i trochę zła, tak jak my - ludzie. Nigdy nie jesteśmy w pełni dobrzy, czy w pełni źli, zawsze jest trochę tego i trochę tego, jednak to proporcje tych dwóch przypraw (dobra i zła) zapewniają nam opinie u innych.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz